Piton de la Petite Rivière Noire – najwyższa góra na Mauritiusie

Piton de la Petite Rivière Noire – najwyższa góra na Mauritiusie

Piton de la Petite Rivière Noire – najwyższa góra na Mauritiusie

Piton de la Petite Rivière Noire – najwyższa góra na Mauritiusie. Mierzy 828 m n.p.m. Zdobyłem ją 5 listopada 2017 roku. To najniższa góra, na którą wchodziłem w Afryce. Czy najłatwiejsza? Niekoniecznie.

Podczas dotychczasowych podróży po Afryce w ramach projektu „W drodze na najwyższe szczyty Afryki” zwykle wędrowałem na góry mierzące ponad cztery kilometry wysokości. Część spośród tych trekkingów trwało kilka dni. Kilkukrotnie zdarzyło mi się też wejść na góry nieco niższe. Ale jeszcze nigdy w Afryce nie wchodziłem na górę mierząca mniej niż 1 000 m n.p.m. Przyszedł właśnie czas na wzniesienie zdecydowanie najniższe spośród dotychczasowych.

Piton de la Petite Rivière Noire mierzy zaledwie 828 m n.p.m. Czy w związku z tym, że góra nie jest zbyt wysoka okaże się, że jest też najłatwiejsza? Wkrótce to sprawdzę. Miejsce, w którym zwykle zaczyna się trekking to parking w pobliżu wspaniałego punktu widokowego na Park Narodowy Black River Gorges. Potężna dolina otoczona wzgórzami kryje się w cieniu drzew. Słońce, błękitne niebo, białe obłoki i morze. Wszystko w zasięgu wzroku. Z daleka można dostrzec niemal całe zachodnie wybrzeże Mauritiusa, a także cel dzisiejszej wędrówki.

Trekking na Piton de la Petite Rivière Noire

Pogoda sprzyja górskim spacerom. Trzeba to wykorzystać. Przy kamieniu wskazującym oznaczenie szlaku zaczyna się leśna ścieżka. Jest wyraźna i szeroka. Wije się pośród drzew i krzaków pokryta sporą ilością błota. Pomimo tego, że oznaczeń nie ma, szeroka na dwa metry droga nie pozwala się zgubić.

Podczas marszu tylko od czasu do czasu słońce przebija się przez gęstwinę. Poza tym niekończący się cień. Górka i dołek. Na przemian. Podejścia i zejścia. Po około godzinie pomiędzy drzewami można w końcu dostrzec szczyt. Do pokonania zostaje już tylko najtrudniejszy odcinek, który jest naprawdę stromy. Z tego powodu do grubych korzeni i gałęzi wzdłuż podejścia przymocowano liny. Warto z nich korzystać. Jest po prostu ślisko, a sypki żwirek nie ułatwia podejścia.

Piton de la Petite Rivière Noire – najwyższa góra na Mauritiusie
Najwyższa góra na Mauritiusie

Po dziewięćdziesięciu minutach wędrówki jestem na górze i stwierdzam, że chyba rzeczywiście dobrze, że nie zdecydowałem się na wejście z Mateuszem. Ten ostatni odcinek był nieco wymagający. Czekam cierpliwie aż grupki turystów opuszczą szczyt, aby w spokoju zrobić pamiątkowe zdjęcie na charakterystycznej kolorowej ławce. Z góry rozciąga się wspaniały widok. Dookoła góry i ocean. Niestety samotne delektowanie się pięknymi pejzażami nie trwa długo. Po paru minutach na szczyt wchodzą kolejne grupki głośnych turystów. W głowie pojawia się myśl, że Piton de la Petite Rivière Noire to taki maurytyjski Giewont. Wchodzą na nią wszyscy. Wchodzą w klapkach, trampkach i w materiałowych cichobiegach. Ostatnie metry pokonują często resztkami sił. Na górze padają ze zmęczenia. Nikt im jednak nie może tego zabronić.

Po zejściu z góry na zmęczonych turystów przy straganach rozstawionych obok parkingu czekają sprzedawcy zachwalający drewniane figurki dodo (endemicznych ptaków, które wymarły na Mauritiusie w XVII wieku i pozostały symbolem tego kraju), torby, rzeźby i masę zwykłej masowej tandety wyprodukowanej w Chinach.

Relacja i zdjęcia z podróży na Mauritius

Relacja z podróży na Mauritius w 2017 roku na blogu

Zdjęcia z podróży na Mauritius w 2017 roku