Mount Nyangani – najwyższa góra w Zimbabwe
Mount Nyangani – najwyższa góra w Zimbabwe. Mierzy 2593 m n.p.m. Byłem na niej 28 sierpnia 2017 roku.
Góry w chmurach. A to pech. Czy to jest Afryka? Czy nie wystarczy, że jest tylko kilka stopni powyżej zera? Muszą być chmury? Jedziemy do biura Parku Narodowego Rhodes Nyanga. Załatwiamy formalności związane z pobytem w parku, płacimy za wejście i wjazd. Zabieramy ze sobą przewodnika. Z niechęcią zgadza się na wejście na górę. Wszystko przez mgłę. Dla nas widoków może nie być. Dziś po prostu chcemy zdobyć Mount Nyangani. Wsiadamy ponownie do samochodu i mniej lub bardziej wyboistą szutrową drogą jedziemy na parking, skąd rozpoczyna się wędrówka na najwyższą górę w Zimbabwe. Górka, dołek, górka, dołek. Po lewej kudu. Po prawej buszbok subsaharyjski. Przed nami hiena. Podkulone, a może krótsze tylne nogi od razu rzucają się w oczy. Wieje silny wiatr. Jest zimno. Dookoła chmury.
Trekking na Mount Nyangani
To ma być jedna z łatwiejszych wędrówek. Dwie, a może trzy godziny w obie strony. Początek to rzeczywiście dość ostre podejście. Trochę po łące, trochę po skałach. Wzdłuż wyschniętego strumienia. Do podejścia nie mamy wcale dużo. Zaledwie 400 metrów od miejsca, gdzie zostawiliśmy samochód. W pewnym momencie kończy się fragment ostrego podejścia. W tej samej chwili wchodzimy w chmury. Zimny wiatr wieje mocno. Wędrujemy po w miarę płaskiej łące. Ułożone po obu stronach kamienne kopczyki i namalowane na skałach strzałki wskazują szlak. Żółte kierują do góry. Białe na dół. Trudno zgubić drogę nawet we mgle.
Przewodnik tym razem jest znacznie lepszy od tego z Chimanimani. Nie tylko dlatego, że zna język angielski. Trzyma równe tempo. Rozmawia. Tyle wystarczy.
Nagle przed naszymi oczami ukazuje się metalowa konstrukcja, a pod nią wyżłobiony w betonie napis: „Nyangani”. Zdobyliśmy najwyższą górę Zimbabwe! Na skale widnieje napis: 2593. GPS wskazuje 2585 m n.p.m. Jak zwykle kilka metrów różnicy. To już siedemnasta góra w Afryce, na którą wchodziłem. Jest jedną z najłatwiejszych z dotychczasowych. Mamy z Łukaszem trochę pecha. Wchodzimy już razem na trzecią górę i każda wita nas na szczycie mgłą i zimnem.
Relacja i zdjęcia z podróży do Zimbabwe
Relacja z podróży do Zimbabwe i wędrówki na Mount Nyangani w roku 2017 na blogu
Zdjęcia z podróży do Zimbabwe i wędrówki na Mount Nyangani w roku 2017